Reklama

Brytyjskie media pozytywnie o wizycie premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie

Środa, 16 Marzec 2022
UK

Brytyjskie media, pisząc o wizycie premierów Polski, Czech i Słowenii - Mateusza Morawieckiego, Petra Fiali i Janeza Janszy w Ukrainie zwracają uwagę głównie, że są oni pierwszymi zagranicznymi przywódcami odwiedzającymi Kijów od czasu rosyjskiej napaści

"Podczas gdy Wielka Brytania i Unia Europejska przygotowywały się do ogłoszenia kolejnych sankcji wobec reżimu Putina i jego zwolenników, premierzy Czech, Polski i Słowenii udali się we wtorek pociągiem do Kijowa" - napisał dziennik "The Times", cytując wpis Mateusza Morawieckiego w mediach społecznościowych: "W tak przełomowych dla świata chwilach naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia. Bo nie chodzi o nas, tylko o przyszłość naszych dzieci, które zasługują, by żyć w świecie wolnym od tyranii".
Dziennik "The Guardian" zauważył, że jest to "próba wsparcia Ukrainy w jej walce o suwerenność", zaś "The Independent" pisze, że "trzej przywódcy państw UE są w niespodziewanej podróży do Kijowa, aby okazać solidarność z Ukrainą".
Z kolei "Daily Express", który również cytuje wspomniany wpis Mateusza Morawieckiego, zauważa, że choć Kijów nie znajduje się pod kontrolą Rosji, w ostatnich dniach wzmógł się rosyjski ostrzał miasta i wobec tego zastanawia się, jakie byłyby konsekwencje, gdyby premierzy zostali zaatakowani. Przypomina, że wszyscy trzej są z krajów będących członkami NATO. "Gdyby jeden z nich zostały zaatakowany, mogłoby to spowodować uruchomienie artykułu 5 oficjalnego traktatu sojuszu wojskowego. Artykuł 5 stanowi, że jeśli kraj mający status członka sojuszu zostanie zaatakowany, inni sojusznicy muszą przyjść mu z pomocą. Innymi słowy, atak na jeden z krajów NATO byłby postrzegany jako atak na wszystkie 30 państw członkowskich, co potencjalnie doprowadziłoby świat do stanu wojny" - wyjaśnia "Daily Express".
Bardziej szczegółowo zajmuje się sprawą stacja BBC. "Dzisiejsza podróż pociągiem do Kijowa premierów Polski, Słowenii i Czech może wydawać się dziwna, sprzeczna z intuicją lub wręcz szaleńcza, ale trzej przywódcy byli zdecydowani przekazać trzy odrębne przesłania z ogarniętego wojną regionu: 1. Solidarność z Ukraińcami. 2. Ostrzeżenie, że Moskwa może mieć na celowniku także inne byłe kraje komunistyczne, takie jak ich. 3. Frustracja z powodu sposobu, w jaki Zachód postępuje z kryzysem" - komentuje redaktor ds. europejskich Katya Adler.
Zwraca ona uwagę, że choć Zachód stara się prezentować jednolity front w obliczu rosyjskiej agresji, podziały w NATO, a szczególnie w UE, stają się coraz wyraźniejsze, bo kraje znajdujące się geograficznie bliżej Rosji nalegają, żeby zrobić wszystko, by powstrzymać jej prezydenta Władimira Putina, Większość z nich opowiada się za strefą zakazu lotów nad Ukrainą, o co prosi jej prezydent Wołodymyr Zełenski. "Z kolei Niemcy, Włochy i Austria mają na uwadze finanse. Chcą ukarać Rosję, ale podchodzą do tego wolniej - z obawy o wpływ na ich własne gospodarki" - wyjaśnia.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama