Anglia - Polska 2:1 na Wembley
Było blisko, ale jednak się nie udało. Polska remisowała na Wembley, ale pięć minut przed końcem straciliśmy szansę na powtórzenie wyniku z 1973 roku. Szkoda, chociaż niezły mecz. Zwłaszcza, że bez Roberta Lewandowskiego
Paulo Sosusa trochę zdziwił składem. Ustawił co prawda trzech stoperów i w roli tzw. wahadłowych dał zagrać bocznym obrońcom (w sumie mieliśmy więc w defensywie aż pięciu graczy), ale w podstawowej jedenastce znalazł się Michał Helik. I co szczególnie nieoczekiwane – zamiast Roberta Lewandowskiego zagrał Karol Świderski. Ale zagrał tylko jedną połowę. Od początku drugiej zmienił go Arkadiusz Milik (i od razu dostał żółtą kartkę).
W pierwszej połowie Anglicy mieli bardzo dużą przewagę, ale Wojciech Szczęsny tylko raz musiał się spisać, po strzale z dystansu. Gola nasi stracili z karnego po faulu Michała Helika na Raheemie Sterlingu. Jednak faulu w sytuacji, gdy zdawało się, że piłka już zmierza poza boisko. W dodatku to raczej Anglik przewracał się już w momencie, kiedy widział wyciągniętą nogę Polaka. Harry Kane z jedenastu metrów kopnął pewnie. A mogliśmy tego uniknąć.
W 58. minucie, a więc prawie w tym samym czasie meczu sprzed 48 lat, kiedy Jan Domarski pokonywał Petera Shiltona stało się coś nieoczekiwanego. Jakub Moder zaatakował wyprowadzającego piłkę Johna Stonesa, przejął ją Milik, oddał do Modera, a ten z kilkunastu metrów walnął pod poprzeczkę. A Nick Pope puścił swojego pierwszego gola w drużynie narodowej.
Po wyrównanym okresie gry, gdy niezłą okazję miał Milik, gospodarze zaczęli wracać do wyraźnej przewagi. Ze dwa razy obronił Szczęsny, ale wielkiego zagrożenia nie było. Wchodząc na boisko za Krzysztofa Piątka w reprezentacji Polski zadebiutował Rafał Augustyniak.
Niestety, po jednym z rzutów rożnych obrońcy się nie spisali, piłkę na jedenastym metrze dopadł Harry Maguire i kropnął pod poprzeczkę. Szczęsny miał już piłkę na ręku, ale nie dał rady. Było blisko, ale od remisu w 1973 roku na Wembley nie możemy jednak nawet zremisować. W sumie ósma, kolejna porażka, w tym siódma na tym samym stadionie. Moder dołączył do tych nielicznych Polaków, którzy strzelali bramki na tym stadionie. Jan Domarski, Marek Citko, Jerzy Brzęczek i on. Ale na koniec zero punktów. Jak zwykle.
ANGLIA – POLSKA 2:1 (1:0): Kane (19., karny), Maguire (85.) – Moder (58.).
Skład Polaków: Szczęsny – Bereszyński, Helik (54. Jóźwiak), Glik, Bednarek, Rybus (87. Reca) – Krychowiak, Moder, Zieliński (87. Grosicki) – Piątek (76. Augustyniak), Świderski (46. Milik Ż)
Pozostałe mecze naszej grupy: Andora – Węgry 1:4 (0:1), San Marino – Albania 0:2 (0:0).
Tabela grupy I (po 3 kolejkach)
1. Anglia 9 9-1
2. Węgry 7 10-4
3. Albania 6 3-2
4. Polska 4 7-5
5. Andora 0 1-8
6. San Marino 0 0-10