Reklama

W Polsce na dobre rozkręciła się turystyka medyczna

Poniedziałek, 30 Wrzesień 2024

Polska staje się coraz bardziej popularnym kierunkiem wśród turystów medycznych. Co roku tysiące osób z zagranicy przyjeżdżają do Polski w poszukiwaniu rozwiązania swojego problemu. Bywa że to ich jedyna nadzieja na szybką i skuteczną pomoc.

Choć wielu pacjentów korzysta z ortopedii i stomatologii, rośnie również liczba osób decydujących się na kosztowne i skomplikowane zabiegi. Z danych wynika, że liczba turystów medycznych w Polsce rośnie o 15–20 proc. rocznie. Wzrost wynika z atrakcyjnych cen w porównaniu do innych krajów i z wysokiej jakości opieki medycznej.

Gdzie najczęściej przyjeżdżają?

Według profesora Piotra H. Skarżyńskiego ze Światowego Centrum Słuchu najwięcej pacjentów pochodzi z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Holandii. Co ciekawe, wydatki na leczenie w Polsce mogą sięgać od około 5 tys. zł do nawet 150 tys. zł w zależności od procedury. 

Warto dodać, że wielu pacjentów przyjeżdża z rodzinami i przedłuża pobyt, aby skorzystać z atrakcji turystycznych dostępnych w kraju. Tych oczywiście nie brakuje. Malownicze Tatry i Zakopane, Kraków z piękną starówką, Muzeum Powstania Warszawskiego, Gdańsk, Westerplatte, Białowieża itp.

Co przyciąga pacjentów?

W Polsce szczególnie popularne są zabiegi stomatologiczne, ortopedyczne oraz z zakresu medycyny estetycznej. Prof. Skarżyński zwraca uwagę na rosnącą liczbę pacjentów, którzy przyjeżdżają do Polski z poważnymi dolegliwościami. Często w ich sytuacji dostęp do leczenia w innych krajach jest po prostu trudny.

Tylko Światowe Centrum Słuchu przyjmuje rocznie ponad 1000 pacjentów z zagranicy, poszukujących nowoczesnych rozwiązań medycznych.

Zmienia się profil pacjentów

Zauważalny jest również spadek liczby pacjentów z Białorusi i Ukrainy, co jest skutkiem sytuacji politycznej w regionie. Obecnie coraz więcej pacjentów pochodzi z Azji Środkowej i Afryki Zachodniej. 

Polska staje się zatem ważnym centrum medycznym na mapie świata.

 

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama