Zasiłki do zmiany. Już nie każdy dostanie pieniądze
System zasiłków w Wielkiej Brytanii zmienia się niemalże z dnia na dzień. I tak jest w tym przypadku. Wypłaty zimowych zasiłków na opał zostaną ograniczone.
Rząd będzie kontynuować wypłaty zasiłków zimowych jedynie dla osób korzystających z zasiłku emerytalnego (Pension Credit) lub innych świadczeń uzależnionych od dochodów. Nowe przepisy przewidują, że gospodarstwa domowe otrzymujące zasiłek emerytalny otrzymają 200 funtów, a te, w których mieszka osoba powyżej 80. roku życia – 300 funtów.
Gigantyczne oszczędności
Kanclerz Rachel Reeves ogłosiła, że celem nowej polityki jest zmniejszenie liczby beneficjentów z 11,4 miliona do 1,5 miliona. Ograniczenie ma przełożyć się na oszczędności w wysokości około 1,4 miliarda funtów w bieżącym roku finansowym. Decyzja ma na celu skierowanie wsparcia do najbardziej potrzebujących emerytów o niskich dochodach, jednak już wywołała kontrowersje i spotkała się z krytyką.
Fala krytyki
Decyzja o ograniczeniu zasiłków zimowych spotkała się z szeroką krytyką ze strony organizacji charytatywnych i ekspertów finansowych.
W wyniku zmian emeryci o niskich dochodach mogą znaleźć się w trudnej sytuacji, ponieważ nowy zakres pomocy jest relatywnie wąski, zwłaszcza w kontekście nadchodzących podwyżek rachunków za energię. Caroline Abrahams, dyrektor w Age UK, obawia się, że nawet 2 miliony emerytów, którzy najbardziej potrzebują wsparcia, mogą go nie otrzymać.
W obliczu nowych przepisów organizacje charytatywne zaapelowały o zwiększenie pomocy dla najbardziej potrzebujących, by zapewnić im dostęp do niezbędnego wsparcia na podstawowym poziomie w opłaceniu rachunków za energię.
Czy Brytyjczycy są uzależnieni od zasiłków?
Z analizy wykonanej przez ONS (brytyjski urząd statystyczny), dotyczących otrzymywanych zasiłków i płaconych podatków, wynika, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii są mocno przywiązani do świadczeń rządowych. Okazało się, że ponad połowa gospodarstw domowych otrzymuje od rządu więcej, niż płaci w podatkach.
Analiza Civitas wykazała, że 83 proc. całego podatku dochodowego państwa pochodzi od zaledwie 40 proc. dorosłych Brytyjczyków.