Reklama

Wielka Brytania odczuwa negatywne skutki brexitu

Wtorek, 12 Styczeń 2021
UK

Brytyjskie firmy są zszokowane barierami handlowymi, które pojawiają się obecnie pomimo umowy z UE. Eksperci spodziewają się fazy przejściowej, która potrwa latami, a Parlament Europejski pozytywnie ocenia umowę

Od weekendu brytyjskie media są pełne doniesień o nieoczekiwanych konsekwencjach porozumienia brexitowego. „Daily Mail” ubolewa nad „biurokracją związaną z brexitem w portach” i pokazuje puste półki supermarketów, gdzie brak sałaty, kalafiorów i pomarańczy. W Paryżu sieć domów towarowych Marks & Spencer zgłasza problemy w swoim dziale spożywczym, ponieważ nie może eksportować nawet własnych produktów do UE. Z kolei stowarzyszenia małego i średniego biznesu przewijają się wciąż przez brytyjskie studia telewizyjne i wzywają do renegocjacji umowy z UE.
Odpowiedzialny za to minister, Michael Gove, ostrzega, że ​​w ciągu najbliższych kilku tygodni należy się spodziewać dalszych „znaczących zakłóceń na granicach”, ponieważ więcej ciężarówek będzie trzeba poddać większej liczbie kontroli. Porty promowe, takie jak Calais, od przełomu roku obserwowały tylko 25 procent normalnego ruchu. Kiedy zapasy na początku roku się wyczerpią, a transporty ponownie wzrosną do zwykłego poziomu około 10 tys. ciężarówek na północnym wybrzeżu Francji, problemów jeszcze przybędzie.
Francuska policja ostrzegła już, że teraz poważnie potraktuje kontrole i nie będzie żadnego okresu przejściowego. Operator promowy DFDS natomiast zgłasza dużą liczbę ciężarówek, które są zatrzymywane z powodu braku lub nieprawidłowych dokumentów. Firma kurierska DPD zaprzestała świadczenia usług w UE do połowy tygodnia, aby zorientować się, jak ma dalej działać na nowych zasadach. Niektóre firmy transportowe idą za tym przykładem, ponieważ ich kierowcy nie są w stanie sprostać dodatkowemu nakładowi pracy i przestojom.
Jedna z firm, która specjalizuje się w bezpośrednim, transgranicznym handlu elektronicznym, przypuszcza, że sprzedawcy internetowi w ciągu najbliższych kilku tygodni zrozumieją, co brexit będzie oznaczał dla nich wraz z wprowadzeniem nowych zasad podawania pochodzenia, zmian w rozliczaniu podatku VAT i innych przeszkód.
Kiedy Wielka Brytania wyjdzie z unii celnej z UE, trzeba będzie wypełniać deklaracje celne. Ale nie tylko: konieczne będą także deklaracje pochodzenia produktów, certyfikaty weterynaryjne, certyfikaty norm produktowych i jeszcze wiele więcej.
Stowarzyszenia biznesowe mówią o koszmarze logistycznym, administracyjnym i regulacyjnym. - To największa zmiana w relacjach handlowych między sąsiednimi krajami, która nastąpiła w ciągu jednego dnia - powiedział ekspert ds. handlu David Henig z UK Trade Forum. Z jednej strony rząd nie wskazywał na problemy, z drugiej przedstawiciele biznesu nie rozumieli, że UE jest podstawą ich wolnego handlu z Europą. - Nie mogli sobie wyobrazić, że to się zmieni po ich wyjściu z UE. Płacz i zgrzytanie zębów są obecnie tak powszechne, ponieważ wielu osobom brakuje wiedzy o ograniczonym charakterze umowy o wolnym handlu. – To się skoryguje – uspokaja Henig. - Część eksportu zatrzyma się już teraz, część później z powodu rosnących kosztów i obciążeń administracyjnych. Dostosowanie gospodarcze jest nieuniknione, a część tego procesu będzie widoczna dopiero po latach – przewiduje ekspert.
Na przykład przemysł samochodowy wycofa się z Wielkiej Brytanii dopiero wtedy, gdy brytyjska produkcja stanie się nieopłacalna po amortyzacji brytyjskich inwestycji. Ekspert handlowy spodziewa się, że konsekwencje brexitu będą odczuwalne w brytyjskiej gospodarce przez okres od pięciu do dziesięciu lat.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama