240 godzin pracy dla kierowcy BMW za bączki na stacji
Kierowca BMW, który kręcił "bączki" wokół dystrybutorów na podlondyńskiej stacji benzynowej został skazany na rok więzienia. Policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia. Sąd orzekł, że kierowca musi odpracować 240 godzin społecznie.
Miłośnik adrenaliny wrażeń postanowił zaszaleć w styczniu tego roku, na stacji benzynowej w St. Albans około 40 km od Londynu. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Na nagraniu widać pięciu mężczyzn oraz białe bmw. Kilka osób trzyma w rękach telefony komórkowe i nagrywa wyczyny kierowcy. Po chwili znikają z kadru, a kierowca auta szaleje na terenie stacji.
"Dominic Manley został sfilmowany podczas robienia 'bączków' i jazdy na dziedzińcu stacji benzynowej, o mało nie uderzając w dystrybutory" - powiedziała komendant policji Clare Lapenna, cytowana przez "NY Post". Funkcjonariusze informują również, że tego samego dnia mężczyzna jeździł po okolicznych drogach z nadmierną prędkością, czym narażał innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Został skazany na rok pozbawienia wolności. Policja ukarała go grzywną w wysokości 50 funtów. Manley został również skazany na 240 godzin prac społecznych. Zabrano mu prawo jazdy.