Reklama

Polska - Holandia 0:2 w piłkarskiej Lidze Narodów

Piątek, 23 Wrzesień 2022

Bolesna lekcja futbolu. Holendrzy specjalnie się nie namęczyli, a i tak gładko ograli Polaków na Stadionie Narodowym 2:0. Wśród biało-czerwonych zawiedli niemal wszyscy. Od Roberta Lewandowskiego po rezerwowych.

W pierwszej połowie Holendrzy stłamsili Polaków. Bez większych kłopotów potrafili szybko operować piłką na połowie gospodarzy. I już w 14. minucie objęli prowadzenie. Denzel Dumfries zagrał wzdłuż bramki, a Cody Gakpo z bliska pokonał bezradnego Wojciecha Szczęsnego. 
Polacy grali zbyt ospale i zbyt przewidywalnie. Biało-czerwoni przebudzili się dopiero pod koniec pierwszej połowy. Jedyną składną akcję stworzyli w 38. minucie. Piotr Zieliński podał do Roberta Lewandowskiego, a ten świetnie uruchomił Nicolę Zalewskiego, który mógł szukać podania, ale oddał techniczny strzał. Bramkarz był jednak na posterunku. I przy graczu Romy można się na chwilę zatrzymać, bo nasza lewa strona wyglądała lepiej od prawej, gdzie biegał Przemysław Frankowski. Zalewski jednak miał problemy w fazie defensywnej.
Czesław Michniewicz już w 46. minucie wpuścił Arkadiusza Milika za Karola Linettego, a napastnik Juventusu chwilę później powinien cieszyć się z bramki. Zieliński popisał się cudownym otwierającym podaniem do Frankowskiego, który zagrał wzdłuż bramki, ale Milik przeniósł piłkę nad poprzeczką
Kilka minut później Milik znowu uderzał, i znowu niecelnie. Tym razem jednak próbował zaskoczyć bramkarza z dystansu. Po godzinie gry było już 2:0. Kamil Glik źle rozpoczął akcję, a piłkę przejęli Holendrzy, którzy przeprowadzili ładną, dynamiczną zespołową akcję, którą zakończył precyzyjny strzał Stevena Bergwijna. Pisząc kolokwialnie, Polacy zostali rozklepani, jak przy pierwszym golu.
Więcej goli nie padło, więc Holandia wygrała 2:0. No i słówko o Lewandowski. W pierwszej połowie nie zanotował kontaktu z piłką w polu karnym rywali. W drugiej też nic wielkiego nie pokazał. I to łagodnie pisząc. Od najlepszego napastnika świata trzeba wymagać znacznie więcej. Tym bardziej, że w Barcelonie zachwyca.

Polska - Holandia 0:2 (0:1). Bramki: Gakpo (14.),  Bergwijn (60).
Polska: Szczęsny - Bednarek, Glik, Kiwior - Frankowski (79. Bereszyński), Krychowiak, Linetty (46. Milik), Zieliński (86.Łęgowski), Szymański (70. Klich), Zalewski (79. Skóraś) - Lewandowski.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama