Reklama

Wielka Brytania coraz bliżej zalegalizowania eutanazji

Niedziela, 6 Luty 2022
UK

W Wielkiej Brytanii dyskutuje się na temat zalegalizowania eutanazji. Na razie dotyczy to wyłącznie osób dorosłych

Prawnicy postulują rezygnację z oskarżania o morderstwo osób, które uśmierciły lub pomogły w samobójstwie swoich ciężko chorych bliskich. Warunkiem byłoby istnienie dowodów na to, że dana osoba chciała umrzeć. Obecnie trwają w tej sprawie konsultacje społeczne, co w kontekście wieloletnich już prób legalizacji w Anglii wspomaganego samobójstwa nabiera szczególnego znaczenia. Mowa o sytuacjach, gdzie np. mąż, żona, rodzic, czy partner zabija w imię rzekomego „miłosierdzia”, nie mogąc znieść cierpienia bliskiej osoby.
Naczelny prokurator Zjednoczonego Królestwa Max Hill stwierdził, że „istnieją okoliczności, w których faktycznie można obalić oskarżenie o zabójstwo. Taką okolicznością jest dowód, świadczący o zdecydowanym zamiarze ze strony ofiary, że jej życie powinno dobiec końca, a to, co się wydarzyło, miało miejsce w momencie wybranym przez tę osobę”.
Na razie precedens dotyczyłby wyłącznie „zabójstw z litości” osób dorosłych. W sytuacji, gdyby ofiara miała mniej niż 18 lat lub nie miała zdolności umysłowych do podjęcia decyzji o zakończeniu własnego życia, byłyby to czynniki przemawiające za ściganiem i oskarżeniem o morderstwo. 
W 2019 roku sąd uniewinnił 80-letnią kobietę, oskarżoną o zabicie swojego 81-letniego męża, śmiertelną dawką leków na receptę. Jak zeznawała przed sądem, zrobiła to, bo jej mąż chciał zakończyć swoje życie po otrzymaniu diagnozy raka jelita. Ona również zdecydowała się umrzeć. Kiedy para została znaleziona bez przytomności w swoim mieszkaniu, pani Mavis została odratowana, ale jej mąż zmarł. Rodzina kobiety wezwała do legalizacji wspomaganego samobójstwa, aby „umierający ludzie nie byli zmuszani do cierpienia, nie robili planów w tajemnicy ani nie prosili bliskich, aby zaryzykowali ściganie, pomagając im” – cytuje BBC.
Analizowany jest m.in. przypadek z 2017 roku, kiedy syn (chemik, Bipin Desai) został oczyszczony z zarzutów po podaniu śmiertelnych leków swojemu 85-letniemu ojcu, który rzekomo chciał umrzeć. Sędzia orzekł, że decyzja syna „była aktem czystego współczucia i miłosierdzia”.
Przypominany jest m.in. jeszcze przypadek Polaka w śpiączce, mieszkającego w Anglii, który zmarł pod koniec stycznia 2021 roku po czterokrotnym odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie. Jego rodzina walczyła o jego życia, jednak szpital w Plymouth objął inny kierunek. 

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama