Reklama

Polak skierowany do zakładu zamkniętego za wjazd w komisariat i podpalenie ulicy

Sobota, 20 Listopad 2021
UK

Polak Adam P., który wjechał samochodem w drzwi komisariatu policji, a później oblał ulicę benzyną i podpalił, został skazany na bezterminowy nakaz umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym. Przyznał, że żywił urazę do policji i planował wszystko ponad dwa lata

Do incydentu doszło 11 listopada 2020 r. w Londynie. Polak Adam P. najpierw wjechał samochodem w drzwi komisariatu policji, a następnie wyjął z pojazdu kanister z benzyną, którą oblał ulicę i chodnik, a następnie podpalił. Mężczyzna został zatrzymany przez przypadkową osobę, chwilę później Adamem P. zajęli się funkcjonariusze policji, którzy ugasili także pożar. W wyniku incydentu nikt nie został ranny, budynek komisariatu też nie został poważnie uszkodzony. Służby ustaliły, że sprawa nie miała podłoża terrorystycznego.
W czwartek 18 listopada podczas rozprawy sprawca został skazany na bezterminowy nakaz umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym, a także otrzymał 12-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów z wymogiem ponownego zdania testu na prawo jazdy.
Na wcześniejszej rozprawie mężczyzna przyznał się do winy i został oskarżony o niebezpieczną jazdę, spowodowanie szkód i nierozważną próbę podpalenia z narażeniem życia. Sędzia podczas rozprawy mówił o poczuciu "szoku, niedowierzania i strachu".
Adam P. powiedział też, że planował incydent od około 2,5 roku, wybierając datę i godzinę, ponieważ cyfry 1 i 7 (mężczyzna wjechał w komisariat ok. godz. 19) były dla niego osobiście ważne. Ustalono, że P. żywił urazę do policji po tym, jak służbom nie udało się odnaleźć jego skradzionego samochodu.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama