Chaos w centrach handlowych , klienci stłoczeni jak sardynki
Zjednoczone Królestwo jest o krok od drugiego lockdownu. Brytyjczycy w obawie przed zamknięciem sklepów rzucili się w wir zakupów w poszukiwaniu świątecznych prezentów
Lockdown w Wielkiej Brytanii to jedna z wizji walki z pandemią, której najbardziej obawiają się mieszkańcy. Brytyjczycy z obawy przed zamknięciem sklepów w miniony weekend tłumnie odwiedzili galerie handlowe. W lokalnej prasie czytamy o „szturmie na prezenty świąteczne” , „chaosie w galeriach” i „klientach stłoczonych jak sardynki”.
W Wielkiej Brytanii jest coraz więcej czerwonych stref, a ze sklepowych półek znikają towary… głównie prezenty świąteczne.
Brytyjska prasa także opisała weekendowe zamieszanie w galeriach handlowych. „Klienci stłoczeni jak sardynki robili zakupy świąteczne w Trafford Centre w Manchesterze”- czytamy w "The Sun".
Prasa dodaje, że centra handlowe zostały „staranowane” przez klientów, którzy obawiają się zamknięcia sklepów. Media donoszą o chaosie w sklepach, ogromnych kolejkach i przede wszystkim… naruszeniu wszelkich zasad bezpieczeństwa wprowadzonych w związku z pandemią. Swoimi wrażeniami z weekendowych zakupów podzielili się także użytkownicy Twittera. Internauci publikowali zdjęcia kolejek do sklepów i tłumów w galeriach.