Pogrzeb księcia Philipa

Pogrzeb księcia Philipa, męża brytyjskiej królowej Elżbiety II, rozpoczął się w sobotę o godzinie 16 czasu polskiego w kaplicy świętego Jerzego na zamku w Windsorze. Nabożeństwo było poprzedzone minutą ciszy, która ogłoszono w całym kraju

W uroczystościach żałobnych ze względu na pandemię koronawirusa bierze udział kilkanaście osób, wśród nich jest żona księcia, Elżbieta II, dzieci pary – Karol, Anna, Edward i Andrzej, a także wnukowie.
Uroczystości miały charakter prywatny. Brało w nich udział - ze względów epidemicznych - tylko 30 osób. Przed godziną 15 (16 czasu polskiego) trumna z ciałem Filipa została przeniesiona z prywatnej kaplicy na specjalnie przygotowany na tę okazję samochód - land rovera. Za nim, w trwającej kilkanaście minut procesji, przeszła czwórka dzieci księcia Philipa (Charles Anna, Andrzej i Edward), trójka jego wnuków (William, Harry i Peter Philips), zięć Timothy Lawrence, kuzyn David Armstrong-Jones oraz kilku członków jego personelu.
Trumna przykryta była osobistą książęcą flagą, umieszczono na niej marynarską czapkę i szablę księcia oraz wiązankę kwiatów wybranych przez królową.
W kondukcie żałobnym nie szła królowa Elżbieta. Do kaplicy podjechała bentleyem, przed wejściem dołączyła do arcybiskupa Canterbury Justina Welby'ego.
O godzinie 15 czasu lokalnego na Wyspach minutą ciszy uczczono pamięć księcia Edynburga. W czasie jej trwania trumna znajdowała się na schodach zamku Windsor. Wokół słychać było jedynie salwy armatnie.