Polscy koszykarze po wygranej z Bośnią i Hercegowiną w ćwierćfinale ME
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała Bośnię i Hercegowinę 80:72 w 1/8 finału Mistrzostw Europy. We wtorek o awans do strefy medalowej nasi zagrają z Turcją.
Polacy w grupie najpierw wygrali trzy mecze, potem dwa przegrali i widać było, że forma idzie w dół. Po pięciu występach w Katowicach na fazę pucharową przenieśli się do Rygi na Łotwie. W dodatku niedzielny mecz został wyznaczony na nietypową porę. Na godzinę 11 i początkowo wyglądało, jakby nasi jeszcze się nie obudzili. Błyskawicznie stracili kilkanaście punktów, sami nic nie trafiali i nagle zrobiło się 2:13.
To jednak nie piłka nożna, więc takie straty są do odrobienia. Co prawda do połowy meczu Polacy jeszcze w miarę wyraźnie przegrywali, ale straty malały.
W trzeciej kwarcie na minutę przed jej końcem Polacy po raz pierwszy remisowali, na półtorej minuty przed zakończeniem po raz pierwszy wyszli na prowadzenie. Mieli potem trzy punkty przewagi, ostatecznie na ostatnią kwartę wychodzili wygrywając punktem. Duże znaczenie miała kontuzja najlepszego u rywali Johna Robertsona. Bez niego zaczęli się gubić.
Polacy na początku ostatniej kwarty na moment stracili prowadzenie, ale potem już nie dali się zepchnąć. Mimo kilku błędów naszych liderów - Jordana Loyda i Mateusza Ponitki - kontrolowali sytuację. Kilka „trójek” dołożył Andrzej Pluta. I kiedy na pół minuty przed końcem było 80:72, rywale odpuścili, nasi też nie szli pod kosz. Awans do ćwierćfinału.
POLSKA - BOŚNIA I HERCEGOWINA 80:72 (14:23, 26:21, 22:17, 18:11). Najwięcej punktów: Loyd 28, Ponitka 19.
screen: Sport.tvp.pl