Floris zaatakował, głównie Szkocję. Ponad 32 tys. domów bez prądu
Ponad 32 tys. domów nie ma prądu na skutek sztormu Floris, który w poniedziałek dotarł do Irlandii i Szkocji. Do tej pory odwołano blisko 80 lotów. Do godz. 23 czasu lokalnego w Szkocji obowiązywał bursztynowy alarm, co oznacza potencjalne zagrożenie życia i ryzyko obrażeń.
Według danych brytyjskiego ośrodka meteorologicznego Met Office po południu odnotowano rekordową prędkość wiatru, który w porywach osiągał 215 km na godzinę. Wcześniej informowano o podmuchu o prędkości 170 km na godzinę. Obu pomiarów dokonano na szczycie góry Cairngorm, w paśmie górskim w północnej Szkocji. Średnia prędkość wiatru towarzyszącego sztormowi Floris wynosi 140 km na godzinę.
Operator energetyczny Scottish and Southern Electricity Networks (SSEN) poinformował, że ponad 22 tys. domów w regionie Highlands i północno-wschodniej Szkocji jest pozbawionych prądu. Silny wiatr pozbawił elektryczności także 10 tys. domów, gospodarstw i przedsiębiorstw w całej Irlandii – podał irlandzki operator energetyczny ESB Networks. Do tej pory udało się przywrócić prąd w 70 proc. irlandzkich domów.
Największy zarządca sieci kolejowych w Wielkiej Brytanii Network Rail oświadczył, że część sieci trakcyjnej na zachodnim wybrzeżu Szkocji została odcięta od zasilania w związku z awariami spowodowanymi przez wiatr. Przewoźnik kolejowy ScotRail poinformował o całkowitym odwołaniu niektórych przejazdów w północnej i zachodniej części Szkocji. Ponadto na pozostałych trasach wprowadzono ograniczenia prędkości do 80 km na godzinę. Wiele trakcji zostało zniszczonych przez powalone drzewa. Zgłoszono także pożar na stacji kolejowej w południowej części Glasgow.
Zakłócenia w transporcie kolejowym mogą potrwać do wtorku - poinformował przedstawiciel ScotRail w rozmowie ze stacją Sky News.
Firma analityczna Cirium przekazała, że odwołano prawie 80 lotów z brytyjskich lotnisk, najwięcej z Aberdeen i Belfastu. Niektóre mosty w Szkocji zostały zamknięte dla samochodów lub nie mogą nimi przejeżdżać pojazdy o dużej wysokości. Wiele dróg jest nieprzejezdnych w związku z powalonymi drzewami. Zawieszono także kursy promów.
Z powodu silnego wiatru do najdalej wysuniętych na północ wysp, w tym Szetlandzkich, Orkady oraz Zewnętrzne Hybrydy, nie dotarły w poniedziałek przesyłki pocztowe. W związku z czym wielu uczniów i studentów nie otrzymało wyników swoich egzaminów.
Sztorm Floris jest szóstym nazwanym sztormem w Wielkiej Brytanii w sezonie 2024–2025, który kończy się wraz z początkiem września. Wcześniejszy sztorm Eowyn dotarł do Wysp w styczniu.
Dla porównania, w sezonie 2023-2024 w Wielkiej Brytanii odnotowano 12 nazwanych burz i sztormów. Od 2015 r. średnia w sezonie wynosi 7,7.
screen: YouTube/Sky News