Reklama

Samochody spalinowe odjeżdżają w niebyt

Czwartek, 10 Kwiecień 2025
UK

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oficjalnie potwierdził, że od 2030 roku w kraju nie będzie można kupować nowych samochodów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. 

Tym samym rząd Partii Pracy cofnął decyzję poprzedniego premiera, Rishiego Sunaka, który w 2023 roku przesunął ten termin na 2035 rok. Nowe przepisy oznaczają powrót do pierwotnego planu przyjętego jeszcze za czasów Borisa Johnsona i mają przyspieszyć dekarbonizację brytyjskiego transportu.
Sprzedaż nowych hybryd (w tym hybryd plug-in) będzie dozwolona do 2035 roku. Po tej dacie na rynek będą mogły trafiać wyłącznie pojazdy w pełni elektryczne lub napędzane wodorem. Rząd wprowadził jednak pewne ulgi dla producentów – zmniejszono kary za przekroczenie limitów emisji z 15 do 12 tysięcy funtów za pojazd, a niszowe marki, takie jak McLaren czy Lotus, zostały całkowicie zwolnione z tych obostrzeń.
Rząd uspokaja – zakaz nie dotyczy używanych samochodów. Oznacza to, że po 2030 roku nadal będzie można jeździć, sprzedawać i kupować używane auta benzynowe i diesle. Podobnie hybrydy – nawet po 2035 roku pozostaną w obrocie na rynku wtórnym. Nie planuje się też ogólnokrajowego zakazu poruszania się starszymi pojazdami. Jednak eksperci przewidują, że miasta - np. Birmingham czy Portsmouth - będą stopniowo zaostrzać przepisy w strefach czystego transportu, co może oznaczać dodatkowe opłaty lub ograniczenia dla najbardziej emisyjnych modeli.
Na razie nie zapowiedziano podwyżek podatków czy akcyzy dla tradycyjnych aut, ale ich wartość rynkowa może systematycznie spadać. Producenci prawdopodobnie będą oferować większe rabaty na modele spalinowe w ostatnich latach przed zakazem, co przełoży się na niższe ceny na rynku wtórnym.

fot. Pixabay.com

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama