Reklama

Pizzeria w Norwich podaje prawdopodobnie najdroższą pizzę z ananasem

Poniedziałek, 20 Styczeń 2025
UK

Sto funtów (ponad 500 zł) trzeba zapłacić za pizzę hawajską w jednej z restauracji w Norwich w Wielkiej Brytanii. W ten sposób szef kuchni chce zniechęcić klientów do zamawiania tego budzącego kontrowersje dania z dodatkiem szynki i ananasa.

"Nienawidzę ananasa na pizzy" - powiedział współwłaściciel restauracji Lupa Pizza Francis Woolf, cytowany przez brytyjski dziennik „he Guardian”. Szef kuchni Quin Jianoran zgodził się z tą opinią, dodając: "Uwielbiam pina coladę (koktajl alkoholowy z dodatkiem soku i miąższu ananasa - PAP), ale ananas na pizzy? Nigdy". Przyznał, że wolałby dodać na pizzę truskawkę niż owoc tropikalny.

Według badań przeprowadzonych przez YouGov w 2017 r. 53 proc. Brytyjczyków przyznało, że lubi ananasa na pizzy, a ponad czterech na 10 stwierdziło, że nie toleruje. Zaledwie 15 proc. ankietowanych lubiących pizzę zakazałoby dodawania do niej ananasa. Jednocześnie 84 proc. mieszkańców Wysp Brytyjskich lubi pizzę, 82 proc. lubi ananasa.
Co być może jest zaskakujące, ananas zajął dopiero piąte miejsce na liście najbardziej niesmacznych dodatków na pizzę, których Brytyjczycy chcieliby zakazać. Pierwsze trzy miejsca zajmują: anchois, oliwki i tuńczyk.
Za twórcę pizzy hawajskiej uważa się Sama Panopoulosa, który w latach 50. wyemigrował z Grecji do Kanady, a tam wraz z braćmi prowadził kilka restauracji. Zaczął dodawać ananasa do pizzy krótko po dołączeniu Hawajów jako 50. stanu do USA w 1959 r.
Kwestia, czy ananas powinien znaleźć się na pizzy bywa kontrowersyjna. Prezydent Islandii Gudni Johannesson, który w 2017 r. na spotkaniu z uczniami powiedział, że jest "fundamentalnie przeciwny" dodawaniu ananasa do pizzy, musiał później zapewnić, że nie planuje tego zakazać.
W piątek obchodzony był Światowy Dzień Pizzy. Święto, ustanowione we Włoszech w 1984 r., przypada w uroczystość świętego Antoniego Opata, patrona piekarzy pizzy - pizzaioli.

fot. Pixabay.com

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama