Gospodarka odnotowała mniejszy wzrost w listopadzie, niż przewidywano
Brytyjska gospodarka urosła w listopadzie o 0,1 proc., jednak przewidywano, że wzrost osiągnie 0,2 proc. - poinformowała w czwartek agencja Reutera, która tłumaczy to decyzją ministry finansów Wielkiej Brytanii Rachel Reeves o podniesieniu podatków dla firm.
Reeves, która w przedstawionym 30 października budżecie na 2025 rok zawarła duże podwyżki podatków dla pracodawców, oznajmiła w czwartek, po publikacji danych gospodarczych za listopad, że jest "zdeterminowana pójść dalej i szybciej, aby uruchomić wzrost gospodarczy".
Główny ekonomista firmy Pantheon Macroeconomics Rob Wood ocenił, że słabszy wzrost PKB z listopada jest po części spowodowany podniesieniem podatków oraz ogólną niepewnością wobec wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Ekspert dodał, że Bank Anglii miał obciąć stopy procentowe w lutym, jednak wbrew danym z końca 2024 roku ogólny obraz brytyjskiej gospodarki jest lepszy, niż się wydaje.
Strateg inwestycyjny z firmy Quilter Investors Lindsay James powiedział Reutersowi, że wpływ budżetu na gospodarkę będzie można realnie ocenić dopiero w ciągu roku, ponieważ w kwietniu wejdzie w życie podwyżka podatków. Zarazem przewiduje się, że zapowiadane inwestycje rządowe wpłyną pozytywnie na wzrost w 2025 roku - zaznaczył Reuters.
Brytyjski urząd statystyczny (ONS) przekazał, że sektor usług zanotował lekki wzrost w listopadzie, kiedy puby, restauracje i branża IT miały dobry okres, jednak przemysł i firmy paliwowe oraz gazowe nie zyskały zbyt dobrych wyników.
4 lipca 2024 r. Partia Pracy, pozostająca od 14 lat w opozycji, w wyborach do Izby Gmin zdobyła 411 z 650 mandatów, czyli większość w teorii dającą komfort rządzenia. Jednocześnie laburzyści odziedziczyli w spadku po Partii Konserwatywnej wiele problemów - na czele z dziurą budżetową wynoszącą 22 mld funtów. To właśnie z jej powodu zapowiedziano podniesienie podatków - tłumaczyła wówczas Reeves.
fot. Pixabay.com