Nałożono sankcje na trzy rosyjskie firmy szerzące dezinformację
Wielka Brytania objęła w poniedziałek sankcjami trzy rosyjskie agencje PR i trzech wysokich rangą przedstawicieli jednej z nich za próby destabilizowania Ukrainy oraz podważenia demokracji i międzynarodowego wsparcia dla zaatakowanego państwa.
W komunikacie wydanym przez brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wyjaśniono, że agencja PR Social Design Agency (SDA) jest finansowana przez państwo rosyjskie i dostaje od niego zlecenia. Podano także, że SDA wraz z firmą partnerską Structura próbowała przeprowadzić operacje wpływu w celu podważenia demokracji i osłabienia międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy.
Jak dodano, w tym roku SDA próbowała również podżegać do protestów w sześciu krajach europejskich, ale mimo rosyjskich pieniędzy przeznaczanych na operacje wpływu kłamstwa rozpowszechniane przez te firmy nie zdołały przebić się w internecie, a boty i fałszywe strony internetowe wywołały ograniczoną reakcję.
Wyjaśniono, że firmy te - oprócz dwóch wymienionych także ANO Dialog - i ich kierownictwa są odpowiedzialne za rozległą wrogą, złośliwą siatkę internetową, znaną jako Doppelganger, która nęka media społecznościowe fałszywymi postami, podrobionymi dokumentami i materiałami typu deepfake. Te kłamliwe taktyki mają na celu zamaskowanie prawdy o nielegalnej inwazji Rosji na Ukrainę i odwrócenie uwagi od prawdziwej natury wojny.
"Putin jest tak zdesperowany, by podważyć europejskie wsparcie dla Ukrainy, że ucieka się teraz do niezdarnych, nieskutecznych wysiłków, by próbować podsycić niepokoje. Dzisiejsze sankcje wysyłają jasny komunikat: nie będziemy tolerować waszych kłamstw i ingerencji, i dopadniemy was. Desperackie próby Putina, by nas podzielić, nie powiodą się. Powstrzymamy Kreml i będziemy stać po stronie Ukrainy tak długo, jak to będzie konieczne" - oświadczył minister spraw zagranicznych David Lammy.
fot. Pixabay.com