Reklama

Premier Starmer po zamieszkach wzywa policję, by utrzymywała czujność

Sobota, 10 Sierpień 2024
UK

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer wezwał w czwartek wieczorem policję, aby „utrzymywała wysoką czujność”, mimo że fala zamieszek, która przez ostatnie dni przetaczała się przez kraj, wydaje się wygasać.

W czwartek wieczorem już po raz trzeci od czasu wybuchu zamieszek w dniu 30 lipca odbyło się posiedzenie rządowej rady ds. sytuacji kryzysowych, podczas którego omawiano sytuację w kraju.
Szef brytyjskiego rządu podkreślił, że nie ma wątpliwości co do tego, iż wzmocnione siły policji i szybkie wydawanie wyroków na uczestników zamieszek w poprzednich dniach zadziałały jako czynnik odstraszający, dzięki czemu zapowiadane na środę wieczór liczne protest zwolenników skrajnej prawicy nie doszły do skutku.
Jak do tej pory w związku z zamieszkami aresztowano ponad 500 osób, z czego 149 postawiono już zarzuty. W czwartek na kary więzienia – przeważnie wynoszące od kilkunastu miesięcy do trzech lat – skazano kolejne 21 osób. Pierwsze trzy zostały skazane poprzedniego dnia.
Choć zdecydowana większość aresztowanych to zwolennicy skrajnej prawicy lub osoby, które wykorzystały towarzyszące tym protestom zamieszki do rabunków czy pospolitej przestępczości, zdarzają się też zupełnie inne przypadki. W czwartek aresztowany pod zarzutem podżegania do zabójstw został… londyński radny z ramienia rządzącej Partii Pracy. Ricky Jones podczas kontrmanifestacji, która odbyła się w środę wieczorem w Londynie, miał powiedzieć do tłumu: „To obrzydliwi nazistowscy faszyści i musimy poderżnąć im gardła i pozbyć się ich wszystkich”.
W czwartek ze szpitala wypisane zostało ostatnie z ośmiorga dzieci, które 29 lipca zostały ranne przez 17-letniego nożownika Axela Rudakubanę. To właśnie atak mającego rwandyjskie korzenie napastnika, który zabił także trzy inne kilkuletnie dziewczynki i ranił dwie osoby dorosłe, stał się powodem antyimigranckich i antyislamskich demonstracji na ulicach wielu brytyjskich miast, zwykle przekształcających się w uliczne zamieszki.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama