Reklama

Polska - Francja 1:1. Odpadamy z Euro, ale po remisie z wicemistrzami świata

Wtorek, 25 Czerwiec 2024

Polska zremisowała w Dortmundzie z wicemistrzami świata - Francuzami. Biało-czerwoni zabrali rywalom pierwsze miejsce w grupie. Nasi odpadli z mistrzostw, ale w tym przypadku naprawdę nie było czego się wstydzić.

Trener Michał Probierz w meczu, którym Polacy żegnali się z mistrzostwami Europy ustawił skład odważny, mający „grać w piłkę”. Niby z jednym napastnikiem (w końcu od początku Robert Lewandowski), ale w środku dużo graczy kreatywnych. Piotr Zieliński. Jakub Moder, Kacper Urbański i Sebastian Szymański. Już wcześniej było wiadomo, że w bramce nie wystąpi Wojciech Szczęsny i zgodnie z oczekiwaniami zastąpił go Łukasz Skorupski.
W pierwszej połowie był fantastyczny. Dwa razy wygrywał pojedynki z Kylianem Mbappe (grającym w masce z powodu złamanego nosa w pierwszej kolejce spotkań), dwukrotnie bronił w innych sytuacjach. I jeszcze dwa razy bronił naprawdę świetnie.
Ale, żeby nie było, iż przez całą pierwszą połowę nasi tylko się bronili, to przez większość czasu dotrzymywali kroku - było, nie było - wicemistrzom świata. 
Już w 6. minucie z daleka celnie uderzył Piotr Zieliński. Co ciekawe, w rozgrywanym w tym samym czasie spotkaniu grupy D przeciwko Austriakom gola stracili Holendrzy (po samobóju). A przypomnijmy - przed meczami wtorkowymi układ w grupie był taki: Holandia i Francja po cztery punkty, Austriacy trzy. Polacy wiadomo - zero.
Ale jeszcze uderzał Kacper Urbański, choć w środek bramki, to jednak był to strzał celny. W 34. minucie po dośrodkowaniu Zielińskiego po odbiciu piłki o trawę z kilkunastu metrów przed bramką głową trafił ją Lewandowski - tuż obok.
W bardzo wysokiej temperaturze (trzeba było nawet robić przerwę na picie) w końcówce lepsi technicznie Francuzi zaczęli uzyskiwać przewagę. Ale nie dali rady. Do tej pory Polacy w tych mistrzostwach zdobyli dwa gole, a Francuzi jeszcze sami nie strzelili (1:0 z Austrią po samobóju i 0:0 z Holandią).
Ostatecznie po raz trzeci na tym Euro nasi zremisowali pierwszą połowę - wcześniej 1:1 z Holandią i Austrią (ale na koniec 1:2 i 1:3). Obawy były, bo Polacy musieli coraz więcej biegać za piłką. A Francuzi tracili mniej sił, bo po prostu podawali do siebie.
Niestety, mimo ciągle dobrej gry Polaków przewaga faworyta rosła. Skorupski znowu zatrzymał Mbappe (w międzyczasie Holendrzy wyrównali z Austrią). Kapitan Francuzów za chwilę obok.
Aż wreszcie zdarzyło się to, co zwykle się zdarza w konfrontacjach absolutnego faworyta z absolutnym słabeuszem. Kiwior na skraju pola karnego ewidentnie sfaulował Ousmane’a Dembele. Mbappe z rzutu karnego nie dał szans Skorupskiemu. Dla francuskiego gwiazdora to mimo 12 goli na mistrzostwach świata, na Euro to był gol numer jeden. A na tym turnieju Francuzi zdobyli dopiero gola numer dwa. Po samobóju, teraz z karnego.
Francuzi w drugiej połowie byli wyraźnie lepsi. Ale po pierwsze - Skorupski w bramce dokonywał cudów, a po drugie w 76. minucie nasi wyprowadzili kontrę. Karol Świderski został zahaczony w polu karnym i chociaż polski bramkarz musiał obronić strzał Mbappe, to w międzyczasie trwała praca systemu VAR. Sędzia popatrzył na ekran i uznał, że Polsce należy się rzut karny.
Tradycyjnie do piłki podszedł Robert Lewandowski. I tu sytuacja wręcz niebywała. Na mistrzostwach świata w Katarze najpierw jego strzał obronił bramkarz. Ale ze względu na uchybienia regulaminowe, powtarzał i wtedy zmniejszył porażkę na 1:3.
Teraz znowu francuski bramkarz obronił (ale za wcześnie wyskoczył z linii bramkowej) i arbiter nakazał powtórkę. „Lewy” strzelił podobnie - w prawy róg bramkarza. Tym razem Mike Maignan piłki nie sięgnął.
A potem głównie atakowali Francuzi, ale Polacy pokazali wielką ambicję i dali radę. Dzięki temu trójkolorowi, bo w tym samym czasie Austria pokonała Holandię 3:2 i wygrała grupę. Wszyscy poza naszymi będą grać dalej (nawet trzecie miejsce w grupie może dać awans i Holendrom to daje).
Polacy grali lepiej niż na poprzednich poważnych turniejach. Nikt z nas się  nie śmiał. Mało brakowało, aby po raz pierwszy w historii biało-czerwoni przegrali wszystkie mecze, ale nie przegrali. W nieoficjalnej klasyfikacji dla wszystkich drużyn nie zostaliśmy statystycznie najgorszą. Już jesteśmy lepsi od Szkotów. A jeszcze możemy wyprzedzić np. Gruzinów.
To żartem. Ale zremisować z Francją - to daje nadzieję.

POLSKA - FRANCJA 1:1 (0:0): Lewandowski (78., karny) - Mbappe (56., karny).
Skład Polaków: Skorupski - Bednarek, DawidowiczŻ, Kiwior - FrankowskiŻ, Moder, Zieliński, S.Szymański (68. ŚwiderskiŻ), Urbański, ZalewskiŻ (68. Skóraś) - Lewandowski.

Drugi mecz naszej grupy
Austria - Holandia 3:2 (1:0): Malen (6., sam.), Schmid (59.), Sabitzer (80.) - Gagpo (47.), Depay (75.).

KOŃCOWA TABELA GRUPY D
1. Austria     6        6-4
2. Francja    5        2-1
3. Holandia  4        4-4
4. POLSKA 1        3-6

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama