Reklama

Proces oskarżonych o zabicie polsko-pakistańskiej 10-latki zacznie się za rok

Czwartek, 21 Wrzesień 2023
UK

Proces ojca, przyrodniej matki oraz wujka Sary Sh., 10-letniej polsko-pakistańskiej dziewczynki, którzy zostali oskarżeni o jej morderstwo, zacznie się 2 września przyszłego roku i potrwa sześć tygodni - poinformował we wtorek sąd w Londynie.

Wcześniej, 1 grudnia tego roku, 41-letni Urfan Sh., jego partnerka, 29-letnia Beinash B. i jego brat 28-letni Faisal M. staną przed sądem, aby zadeklarować, czy przyznają się do postawionych zarzutów, czy też nie. W zeszłym tygodniu zostali oni oskarżeni o morderstwo Sary Sh. i dopuszczenie do jej śmierci. Do tego czasu procesu pozostaną w areszcie.
Również we wtorek prokurator przekazał, że u Sary Sh. stwierdzono "konstelację wyleczonych i gojących się obrażeń", które obejmowały zagojone złamanie obojczyka, zagojone złamanie kości gnykowej, liczne złamania żeber, siniaki na tułowiu i kończynach oraz krwotok w mózgu. "Wynika z tego, że Sara była wielokrotnie poddawana przemocy przez dłuższy czas, co musiało doprowadzić do jej śmierci" - powiedział Giles Bedloe.
Ciało Sary Sh., córki Urfana Sh. i jego pochodzącej z Polski pierwszej żony Olgi Sh., znaleziono 10 sierpnia w domu w Woking pod Londynem, w którym Pakistańczyk mieszkał ze swoją obecną partnerką, bratem oraz szóstką dzieci. Jak się potem okazało, 8 sierpnia Urfan Sh., Beinash B. i Faisal M. kupili dla siebie i piątki pozostałych dzieci - czyli wszystkich z wyjątkiem Sary - bilety lotnicze w jedną stronę do Pakistanu z datą wylotu 9 sierpnia.
W zeszłą środę cała trójka wróciła z Pakistanu do Wielkiej Brytanii, po czym została aresztowana. Piątka pozostałych dzieci, w tym 13-letni chłopiec, który również jest dzieckiem Urfana Sh. i Olgi Sh., przebywa od zeszłego tygodnia w domu dziecka w Pakistanie.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama