Reklama

Nielegalne imigrantki kupują fałszywych ojców dla swych dzieci, by uzyskać prawo pobytu

Czwartek, 18 Maj 2023
UK

W sieciach społecznościowych kwitnie proceder kojarzenia będących w ciąży imigrantek z brytyjskimi mężczyznami, którzy za ok. 10 tys. funtów przyznają się do ojcostwa, co daje kobietom prawo do pobytu w Wielkiej Brytanii, a dzieciom obywatelstwo - ujawniła we wtorek stacja BBC.

Śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez reporterów programu BBC Newsnight wskazuje, że pośrednicy, działający m.in. poprzez Facebooka, załatwili w ten sposób prawo pobytu dla tysięcy nielegalnych imigrantek. Reporterka BBC udająca nielegalnie przebywającą w Wielkiej Brytanii kobietę w ciąży spotkała się z osobami oferującymi takie usługi.
Jeden z pośredników powiedział, że ma wielu brytyjskich mężczyzn, którzy gotowi są przyznać się do ojcostwa i zaoferował jej "pełen pakiet" za 11 tys. funtów. Opisał proces jako "bardzo łatwy" i powiedział, że wymyśli przekonującą historię, aby skutecznie oszukać władze i aby w efekcie dziecko otrzymało brytyjski paszport. Przedstawił kobietę Brytyjczykowi o imieniu Andrew, który miał udawać ojca i otrzymać za to 8 tys. funtów.
Inna pośredniczka twierdziła, że pomogła tysiącom ciężarnych imigrantek. Powiedziała, że może zapewnić brytyjskiego mężczyznę i będzie to kosztować 10 tys. funtów, a jej prowizja wynosi 300 funtów. "Wszyscy mężczyźni, z których korzystam, urodzili się tutaj i nigdy wcześniej nie rejestrowali żadnych dzieci. Wiem, jak sobie ze wszystkim poradzić. Nie musisz się martwić o brak paszportu. Na pewno zostanie przyznany" - mówiła reporterce.
Jak wyjaśnia BBC, jeśli imigrantka przebywa w Wielkiej Brytanii nielegalnie i urodzi dziecko spłodzone przez obywatela brytyjskiego lub mężczyznę posiadającego pozwolenie na pobyt na czas nieokreślony, dziecko od urodzenia jest automatycznie obywatelem brytyjskim, zaś matka może następnie ubiegać się o wizę rodzinną, która da jej prawo do pozostania w Wielkiej Brytanii - i ubiegania się w odpowiednim czasie o obywatelstwo.
BBC zaznacza, że nie może oszacować skali oszustwa, bo ministerstwo spraw wewnętrznych nie było w stanie dostarczyć danych na temat liczby przypadków objętych dochodzeniem, nie publikuje również danych na temat liczby wiz przyznanych rodzicom brytyjskich dzieci, którzy nie pochodzą z Wielkiej Brytanii. Jednak w ubiegłym roku 4860 wiz rodzinnych przyznano "innym osobom na utrzymaniu", a ta kategoria obejmuje osoby ubiegające się o pobyt w Wielkiej Brytanii jako rodzice brytyjskich dzieci.
Celowe podawanie fałszywych danych w akcie urodzenia jest przestępstwem. Ministerstwo spraw wewnętrznych zapewniło BBC, że dysponuje środkami mającymi na celu zapobieganie i wykrywanie oszustw imigracyjnych z wykorzystaniem fałszywych aktów urodzenia. Wyjaśnia, że "sam akt urodzenia może nie być wystarczającym dowodem potwierdzającym ojcostwo", a w przypadkach, w których należy to ustalić, "możemy zażądać dodatkowych dowodów".
Meta, firma będąca właścicielem Facebooka, twierdzi, że nie zezwala na Facebooku na "nakłanianie do adopcji lub oszustw związanych z aktami urodzenia" i zapewnia, że będzie nadal usuwać treści, które naruszają jej zasady.
Harjap Bhangal przekonuje, że MSW musi badać więcej wniosków wizowych budzących podejrzenia, a przypadki, gdzie dziecko ma brytyjskiego rodzica, zaś drugi rodzic nie ma wizy powinny być kierowane na badania DNA. W Wielkiej Brytanii nie ma wymogu przeprowadzania testów DNA podczas rejestracji narodzin lub ubiegania się o brytyjski paszport dla dziecka. Prawnik wskazuje, że niewiele osób jest ściganych za to przestępstwo i dlatego ludzie to robią.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama