Reklama

Polak skazany na 10 lat za próbę wepchnięcia kobiety pod koła londyńskiego metra

Środa, 26 Kwiecień 2023
UK

42-letni Artur Hawrylewicz został skazany przez sąd w Londynie na karę 10 lat pozbawienia wolności za próbę wepchnięcia pod nadjeżdżający pociąg metra nieznanej mu Marii Osifeso, jakiej dopuścił się w sierpniu ubiegłego roku.

29 sierpnia 2022 roku Maria Osifeso wraz z przyjaciółmi jechała w stronę dzielnicy Notting Hill, gdzie odbywał się wówczas doroczny festiwal kultury karaibskiej. Jak ustalił sąd, gdy czekała na metro na stacji King's Cross St. Pancras, Hawrylewicz podszedł do niej, chcąc nawiązać rozmowę. Przebieg wydarzeń zrelacjonował podczas wydawania wyroku sędzia Benedict Kelleher, zwracając się bezpośrednio do oskarżonego: - Była ci kompletnie obca. Próbowałeś z nią chwilę porozmawiać, ale cię zignorowała - mówił podczas rozprawy sędzia, cytowany przez BBC.
Według ustaleń śledztwa, chwilę później Polak objął 22-latkę, a następnie - wciąż ją trzymając - rzucił się w stronę nadjeżdżającego pociągu metra. Kobietę uratował jeden z jej znajomych, który powalił 42-latka na ziemię. - Na podstawie zebranych dowodów jasnym jest, że tego dnia próbowałeś się zabić. Nic jednak nie wyjaśnia, dlaczego próbowałeś zabić też niewinną, nieznaną ci osobę - powiedział do Hawrylewicza sędzia Kelleher.
Podczas poniedziałkowej rozprawy głos w sprawie zabrała także sama poszkodowana. - Co, jeśli nie byłoby tam moich znajomych? Co, jeśli mój kolega nie złapałby (Hawrylewicza)? Co, jeśli stałabym bliżej torów? - pytała zebranych Osifeso. - Myśl o tym, jak blisko śmierci się znalazłam, jest traumatyczna - dodała.
W dniu ataku Hawrylewicz miał wypić kilka piw i około litra wódki. Reprezentująca go adwokat Alexia Nicol określiła go jako "pracowitego, rodzinnego mężczyznę", który, ze względu na "swoje problemy emocjonalne, stan upojenia i tłok na stacji metra", poczuł się "zdezorientowany i zdesperowany". Jak dodała, pragnie on przeprosić ofiarę, a "zdarzeń, jakie miały miejsce tamtego dnia, żałuje codziennie". W Hawrylewicz w Wielkiej Brytanii mieszka od 15 lat. W sierpniu 2021 roku jego rodzina zdecydowała się na powrót do Polski, co - zdaniem jego adwokatów - miało przełożyć się na doświadczane przez niego problemy emocjonalne.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama