Orient Express wycofany z Wielkiej Brytanii. Kolejny cios w turystykę

Nadchodzi kres luksusowych przewozów w starym stylu dla Brytyjczyków. Przez brexit i unijne przepisy operator Orient Expressu będzie zmuszony wycofać przejazdy legendarnego pociągu z Wielkiej Brytanii.

Kiedy Orient Express zaczął działać w XIX w., paszporty były jedynie opcjonalne. Teraz jednak są obowiązkowe, a przeprawa z Wysp Brytyjskich do Francji sprawia wiele problemów. Dodatkowo niedługo nawet papierowy dokument będzie niewystarczający, by przekroczyć granicę Unii Europejskiej.
Do tej pory pasażerowie mogli jeździć ze stacji Victoria w Londynie do Folkestone. Tam wsiadali do autokarów, aby przekroczyć kanał La Manche i wsiąść do kontynentalnego pociągu w Calais. Przedział w jednym z zabytkowych wagonów z 1929 r. kosztuje od 3,5 tys. do 10,1 tys. funtów za osobę, więc to jedynie atrakcja dla bogaczy, albo okazja na jednorazową atrakcję dla fanów Agathy Christie.
Transfer autokarem przez Eurotunel stwarza ryzyko dla Belmond, firmy obsługującej dzisiejsze linie Venice Simplon-Orient-Express. Nie ma bowiem sposobu na uniknięcie opóźnień przy przekraczaniu kanału La Manche tym środkiem transportu.
Do pociągu Orient Express chętni pasażerowie będą mogli wsiąść dopiero w Paryżu.
prawy będą się miały jeszcze gorzej, ponieważ Wielka Brytania i UE planują nowe kontrole paszportów biometrycznych i dodatkową biurokrację.
UE wprowadza nowy biometryczny system Entry/Exit, który będzie oznaczał, że większość osób podróżujących przez kanał La Manche, które nie mieszkają w UE, będzie musiała dostarczyć odciski palców i dane z rozpoznawania twarzy, gdy przekroczy granicę.
Brytyjski dziennik podaje także, że brexit odcisnął swoje piętno na turystyce. Wcześniej londyńskie lotniska były głównym punktem, do którego trafiały samoloty z USA czy Japonii. Teraz te połączenia przekierowano do innych krajów. Zmniejszyła się również liczba podróżujących przez Eurotunel.