Reklama

Policja w Londynie egzekwuje zakaz podróży

Poniedziałek, 21 Grudzień 2020
UK

Dodatkowe patrole policji pojawiły się w niedzielę na londyńskich dworcach kolejowych, aby egzekwować zakaz opuszczania terenów objętych najwyższym poziomem restrykcji koronawirusowych

To efekt scen, które miały miejsce na dworcach w sobotnie popołudnie i wieczór, gdy od razu po ogłoszeniu przez premiera Borisa Johnsona nowych restrykcji, tysiące osób postanowiło opuścić Londyn przed ich wejściem w życie. Jak pokazywały brytyjskie media, główne dworce kolejowe były całkowicie zatłoczone, a ludzie nie zachowywali bezpiecznej odległości.
"Było to zupełnie nieodpowiedzialne zachowanie, naczelny lekarz (Anglii Chris Whitty) wyraził się jasno, że ludzie powinni rozpakować swoje bagaże, jeśli je spakowali. Myślę, że to stosunkowo niewielka liczba, a zdecydowana większość w całej tej pandemii przestrzegała zasad, była odpowiedzialna i odegrała swoją rolę i chcę wszystkim za to podziękować" - mówił w niedzielę w stacji Sky News minister zdrowia Matt Hancock.
Zapytany przez BBC, czy policja może powstrzymać rodziny od wyjeżdżania z obszarów na poziomie 4, przed odwiedzaniem krewnych, Hancock powiedział, że policja będzie stać na straży nowych przepisów. "Dodatkowi funkcjonariusze brytyjskiej policji transportowej są rozmieszczani w celu zapewnienia, żeby tylko ci, którzy muszą odbyć niezbędne podróże, mogli to zrobić bezpiecznie" - oświadczył minister transportu Grant Shapps.
W związku z rozprzestrzenianiem się nowej, bardziej zaraźliwej wersji koronawirusa, w sobotę po południu Johnson ogłosił wprowadzenie w Londynie oraz na części obszarów południowo-wschodniej Anglii nowego, czwartego poziomu restrykcji. Zgodnie z nim, opuszczanie domów jest możliwe tylko z uzasadnionego powodu, spotykanie się z osobami spoza własnego gospodarstwa domowego lub tzw. "bańki wsparcia" zostało ograniczone do jednej osoby na otwartej przestrzeni, a wszystkie sklepy poza sprzedającymi niezbędne produkty zostały zamknięte.
Na obszarach na poziomie 4 nie będą możliwe żadne spotkania bożonarodzeniowe poza własnym gospodarstwem domowym. Restrykcje te weszły w życie o północy z soboty na niedzielę.
Jednak podobne sceny jak w sobotę - choć na mniejszą skalę - miały miejsce na dworcach i lotniskach także w niedzielę, gdyż w związku z wprowadzanymi przez kolejne kraje zakazami połączeń lotniczych, kolejowych i promowych z Wielką Brytanią wyjechać próbuje z niej wielu cudzoziemców. Zakazy takie wprowadziły już Holandia, Belgia, Włochy, Francja, Niemcy, Austria, Irlandia i Bułgaria.
Polskie Linie Lotnicze LOT dostosują się do ewentualnych regulacji, które zawieszałyby połączenia z Wielką Brytanią - poinformował w niedzielę PAP rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski. Jak wynika z rozkładu lotów warszawskiego Lotniska Chopina, w niedzielę i do późnych godzin popołudniowych w poniedziałek, do Warszawy ma przylecieć siedem samolotów z Londynu.
W niedzielę Holandia i Belgia poinformowały, że zawiesiły połączenia lotnicze z Wielką Brytanią w związku z nowym wariantem koronawirusa wykrytym w tym kraju. Analogiczne kroki zapowiedziały Włochy i Austria, ograniczenia rozważają także Niemcy. Hiszpania wezwała do ogólnoeuropejskich działań.
O wykryciu w Wielkiej Brytanii nowego wariantu wirusa SARS-CoV-2 poinformował 14 grudnia brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. Przekazał wówczas, że odnotowano ponad 6 tys. zakażeń nową odmianą, głównie w południowej i południowo-wschodniej Anglii. Hancock dodał, że nowy wariant rozprzestrzenia się szybciej niż znana dotychczas odmiana, ale nie wydaje się, by powodował poważniejszy przebieg choroby i nie miał zareagować na opracowane już szczepionki przeciwko COVID-19.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), oprócz zakażeń w Wielkiej Brytanii, dziewięć infekcji nowym wariantem koronawirusa potwierdzono w Danii, a pojedyncze przypadki również w Holandii i Australii.



 

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama