Reklama

Jednocześnie strajkują lekarze, nauczyciele, urzędnicy, pracownicy metra i BBC

Czwartek, 16 Marzec 2023
UK

Nawet kilkaset tysięcy osób bierze udział w środę w strajkach w Wielkiej Brytanii, które według mediów są najliczniejszymi w czasie rozpoczętej pod koniec zeszłego roku fali protestów płacowych. Przez 24 godziny strajkuje też tysiąc pracowników BBC.

Środa jest ostatnim dniem trzydniowego strajku młodszych stażem lekarzy, pierwszym dniem dwudniowego strajku nauczycieli w Anglii, a także dniem protestu urzędników służby cywilnej, pracowników londyńskiego metra i lokalnych rozgłośni BBC. Taka kumulacja strajków nie jest zbiegiem okoliczności, bo środa jest zarazem dniem, w którym minister finansów Jeremy Hunt przedstawia budżet na nowy rok finansowy, więc związki zawodowe postanowiły przy tej okazji wzmocnić presję na rząd w sprawie podwyżek płac.
Strajki powodują poważne zakłócenia. W samym tylko proteście urzędników służby cywilnej bierze udział ok. 133 tys. osób z ponad 100 ministerstw, urzędów centralnych i agencji rządowych, co jest liczbą wyższą niż podczas ich poprzednich strajków. Na razie nie podano danych, jeśli chodzi o liczbę strajkujących nauczycieli, ale skala zapewne jest podobna do protestu z przełomu lutego i marca, gdy ponad połowa szkół w Anglii była albo zamknięta, albo pracowała w ograniczonym zakresie. Młodsi lekarze, czyli ci, którzy mają już uprawnienia do wykonywania zawodu, ale kontynuują jeszcze studia podyplomowe, stanowią prawie 45 proc. personelu medycznego. Z kolei każdy strajk pracowników metra oznacza komunikacyjny paraliż w brytyjskiej stolicy.
Obecna fala strajków w Wielkiej Brytanii zaczęła się pod koniec zeszłego roku w związku z rosnącymi kosztami życia, spowodowanymi wysoką inflacją i od tamtej pory niewiele było dni, w których nie protestowałaby jakaś grupa zawodowa. W czwartek do nauczycieli dołączą pracownicy uniwersytetów oraz kolei.

Komentarze
Notowania walut
Pogoda w Angli
reklama